Barleywine chmielone francuskimi odmianami, leżakowane w beczkach po koniaku.

9,5%ABV Cena:18zł (330ml)

Piwo barwy ciemnomiedzianej, brunatnej, delikatnie opalizujące. Jasnobeżowa piana w ciągu kilkudziesięciu sekund redukuje się do milimetrowego krążka.

Aromat to zlepek nut typowych tak dla stylu, jak i leżakowania w drewnie. Jest odpowiednia słodowość, delikatny miód, słodka wanilina oraz subtelny alkohol. W tle suszone owoce spośród których na pierwszy plan wysuwa się kwaskowa żurawina. Brak dość typowego dla koniaku kokosa.

W smaku zaskakująca wręcz wytrawność. Spodziewałem się uderzenie ulepkowatej słodyczy, otrzymałem natomiast sporą co prawda słodowość, lecz umiejętnie skontrowaną beczkowymi taninami, ziemistością i goryczką (tak chmielową, jak i alkoholową). Daleko w tle słodkawa wanilina oraz ciekawa dymność o delikatnie torfowym charakterze.

Super leżak głównie ze względu na dobry balans i rustykalny charakter. Beczka fajnie zagrała nie dominując piwa ciężkimi nutami, lecz jedynie uzupełniając i co dość rzadkie uwytrawniając potężne body. W tej cenie po prostu bajka – nic tylko brać.