Oatmeal Stout warzony z dodatkiem laktozy oraz kawy. TOP 50 (poz. 40) w stylu Sweet Stout.

7,5%ABV Cena: 23zł (330ml)

Barwa bliska czerni, ciemniejsza niż w niejednym RISie. Piana niemalże niemożliwa do zbudowania – mocno ją wymusiłem, a i tak po kilkudziesięciu sekundach opadła do milimetrowego krążka, przy czym kompletnie nie chciała oblepiać ścianek szklanki.

W aromacie czuć potęgę kawy. Jest ona bardzo ziemista, kwaśna, niemalże zielona. Dopiero wraz z podniesieniem temperatury piwa przypomina lekko mleczną. Nadal jednak całość jest wyraźnie gorzka, palona, odrobinę popiołowa. Zupełnie nie można doszukać się procentów.

Smak również nie zawodzi. Jest gęsto i bardzo deserowo – pierwszy deskryptor który przyszedł mi do głowy to lody kawowe. Sporej słodyczy przeciwstawia się jednak gorzkie, proszkowe kakao oraz niezwykle owocowa kwaśność. Tu alkohol jest jeszcze lepiej zamaskowany – pije się po prostu błyskawicznie niczym jakiś lekki Dry Stout.

Prześwietnie zbalansowane piwo. Dzieje się sporo, lecz w cudownie lekki i nienachalny sposób. Pozycja ta spokojnie mogłaby być zastępstwem śniadaniowej kawy. Mikkeller kolejny raz udowadnia, że jego seria Beer Geek należy do jednej z prezentujących najwyższy poziom.