India Pale Ale którego zasyp w 100% stanowi słód Pale Ale Golden Promise zaś za chmielenie odpowiadają Motueka oraz Mosaic.

6,8%ABV 60IBU Cena: 23zł (660ml)

Świetna barwa ukazująca samo sedno określenia „złota”, minimalna opalizacja. Piana średnio obfita, biała, drobna, pozostawiająca po sobie na ściankach mnóstwo lepkich śladów.

W aromacie ogromna dawka owoców. Typowe jednak dla IPA cytrusy ustąpiły z pierwszego planu na rzecz białych winogron, liczi, mango. W tle pomarańcze, grejpfruty, szczypta ziołowości oraz pieprzu.

Smak zaskakuje swą lekkością. Piwo ma blisko 7% a smakuje niczym czeska desitka (oczywiście mówię tu o lekkiej fakturze). Wyraźnie zaznaczona, przypominająca grejpfrutowe albedo goryczka na szczęście nie męczy znikając po kilkunastu sekundach. Znów skojarzenia biegną bardziej w stronę ananasów i słodkiego agrestu, niż tego co zazwyczaj oferuje tenże styl.

Świetny przykład tego jak umiejętnie dobrany i zatarty słód bazowy potrafi stworzyć idealną kontrę dla chmielowe goryczki nie niosąc przy tym mdłych nut karmelowych. Nietypowy, całkowicie pozbawiony nut żywicznych profil smakowo-aromatyczny jest natomiast ciekawą alternatywą dla większości flagowych pozycji spod znaku amerykańskiej piwnej rewolucji.