Jest to pszeniczno-owsiane Blonde Ale z dodatkiem liści limonki.

5,8%ABV Cena: 17zł (330ml)

W TeKu piwo charakteryzuje się ciemnozłotą, lekko opalizującą barwą. Wysoka i nadzwyczaj puszysta piana o śnieżnobiałej barwie niestety nie należy do trwałych. Na pocieszenie zostawia nam na ściankach sporo drobnych pajęczynek.

Aromat nadzwyczajnie słodki, owocowym, dzięki pszenicznym nutom nieco kojarzący mi się z belgijskim Witbierem. W tle odrobina gumy balonowej oraz słodowość jasnego karmelu, na szczęście nie zamulająca.

W smaku jest dość podobnie, lecz z pewnością zdecydowanie bardziej wytrawnie. Dodatek liści limonki poza oczywistą cytrusowością, w połączeniu ze szczyptą ziołowego chmielu wniósł nieco szorstkości, która nadała z pozoru mdłemu piwu nieco charakteru.

Szczerze mówiąc jestem pod wrażeniem, gdyż to pierwsze piwo z tym dodatkiem które mi smakuje (wcześniejsze to nasze rodzime produkcje). Udało się uzyskać idealny balans i nie przesadzić z limonką, która potrafi w mocno perfumowy sposób przytłumić całą resztę. Niech za rekomendację służy fakt, iż butelkę opróżniłem równo po 7 minutach.