Jest to kwaśny Saison lub jak mówi sam browar Farmhouse Pale Ale.
5,4%ABV Cena: 15zł
Kolor głębokiego złota, idealna klarowność, choć osadu na dnie całkiem sporo. Piana jak to często bywa w kwaśnych piwach opada z głośnym sykiem, przy czym odznacza się beznadziejną lepkością.
Aromat do beznadziejnych z pewnością nie należy. Zbożowość, żurkowa kwaśność oraz lekka przyprawowość nadały wiejskiego charakteru. Doszukałem się także nut serowych, korka oraz suchego, przykurzonego drewna. Można wąchać bez końca.
W smaku dominuje mineralna kwaśność rodem z Gose. Podbudowa słodowa odrobinę mydlana, oleista – kojarzy mi się z żytem. Wysycenie spore – nie odbiera na szczęście jednak doskonałej pijalności.
Podsumowując – niby nie ujmuje niczym nadzwyczajnym, lecz pomimo tego jest zaskakująco przyjemne w degustacji. Na uwadze warto mieć jeszcze to, że przy tak doskonałym efekcie orzeźwienia recenzja w miesiącach letnich wypadłaby zapewne jeszcze pozytywniej.