de Molen & Sound – Ball & Chain 17,2°blg 7,1%ABV 26EBU
Cena: 13zł
Temperatura serwowania: jakieś 10-12°C
Kolor: Bardzo ciemna miedź, niemalże wpada już w rubinowy. Pod światło widoczne przepiękne refleksy oraz doskonała klarowność.
Piana: Dość niska i niezbyt trwała. W przeciągu 5 minut opada do obrączki przy krawędzi szkła. Pozostawia po sobie na ściankach subtelne koronki (weizenbock pewnie wypadłby tu nieco lepiej).
Zapach: No no, jest moc. Aromat wędzonki wyczuwalny niemalże w całym pomieszczeniu. Pachnie szynką, kiełbasą, ale także świeżo uwędzonym oscypkiem. W tle adekwatnie do stylu sporo skórki chlebowej, malonidyn oraz karmelu. Po ogrzaniu ujawnia się odrobina nutek drzewnych (ognisko). Chmiel właściwie niewyczuwalny (użyto Columbusa oraz Saazu). Posmak słodki, nieco kwaskowy z odrobiną tanin.
Smak: Tu także nie brak dymnego charakteru.
Wysycenie: Niskie i niesamowicie gładkie. Zdecydowanie przydałoby się wyższe, nadające piwu lekkości.
Opakowanie: Jak zwykle – etykieta prosta, lecz zawierająca właściwie wszelkie możliwe informacje na temat piwa (czy podawanie schematu zacierania i chmielenia byłoby już przesadą?).
Komentarz: Świetna wędzonka – z resztą nie pierwsza już od holenderskiego browaru. Poza odrobinę zbyt niskim wysyceniem piwo nie ma słabych stron. Niemiecka Schlenkerla niech się schowa. De Molen znów w świetnej formie.