Imperial Stout warzony z dodatkiem kakao, papryczek chili oraz soli morskiej. Chmielone po czesku odmianami Premiant oraz Saaz. Brzmi ciekawie? Sprawdźmy więc.

24,2°blg 9,8%ABV 61EBU Cena: 18zł (330ml)

Gęsta faktura widoczna przy nalewaniu oraz niemal całkowicie czarna barwa nie są zbytnim zaskoczeniem przy parametrach jakimi szczyci się piwo. Jasnobeżowa, drobna piana opada dość szybko, pozostawia po sobie jednak na ściankach pajęczą sieć lepkich koronek.

Nuty słodkiego kakao i mlecznej czekolady zdominowały niemal całkowicie aromat. Daleko w tle majaczy odrobina paloności, alkoholu oraz czegoś bliżej nieokreślonego co nazwałbym morskim. Brak czegokolwiek zdradzającego ostrość.

W smaku początek również okazuje się wyraźnie słodki. Na szczęście daleko mu jeszcze do ulepku. Dopiero chwilę po przełknięciu ujawnia się subtelna ostrość, pozytywnie kontrastująca z solidnym body. W posmaku poza alkoholowym ciepłem znalazło się miejsce dla przyjemnie ściągającej kubki smakowe, lecz nie przegiętej słoności.

Butelka ta czekała na swoją kolej w mej „piwniczce” dobre pół roku. Myślę jednak, że dobrze wpłynęło to no ułożenie się procentów oraz wszelkich niuansów smakowych. Piwo urzeka przede wszystkim doborem dodatków w sposób idealnie wyważony. Żadna ze składowych nie dominuje nad pozostałymi, lecz jedynie wzajemnie się dopełnia. Trunek przyjemny, kompleksowy, a przy tym całkiem pijalny i kuszący ceną. Zachęcam szczególnie tych, którzy nie do końca gustują w mocno ostrych piwach – Spanning & Sensatie na pewno Was nie odrzuci.