Za moich czasów gry komputerowe wyglądały bardzo prymitywnie. Dwa wymiary, grafika bez żadnych szczegółów i proste mechanizmy rozgrywki. O tak, pamiętam to dobrze. Mimo wszystko tęsknię za tymi czasami, w których gry może nie były zbyt skomplikowane, ale ich cel, czyli dostarczanie rozgrywki, był jasny i świetnie realizowany.
Tymczasem jednak dożyłem czasów, w których na rynku królują przepełnione efektami specjalnymi, milionem skomplikowanych funkcji i wieloma drogami wyboru gry MMO. Co prawda kiedyś dla mnie byłyby ideałem, lecz teraz, gdy już je zobaczyłem, mogę śmiało powiedzieć, że takowym nie są.
Dlaczego tak sie dzieje? Otóż powód jest dość prosty, a niektórym czytelnikom mojego bloga już dobrze znany. Otóż gra moim zdaniem nie powinna zmuszać odbiorcy do spędzania przy niej większej ilości czasu, niż tego potrzebuje do zaspokojenia swoich potrzeb związanych z rozrywką. Gry MMO są zdecydowanie zbyt wciągające, a wbrew wszelkim opiniom to wcale nie jest taki plus. Nawet jesli ich autorzy się z tego cieszą.