Z wyglądu dosłownie wszystko wskazuje na standardowy Russian Imperial Stout, pardon, teraz nie używa się już przecież „Russian”. Barwa niemalże czarna, jasnobrązowa piana pięknie wygląda po lekkim wymuszeniu, lecz niestety dość szybko opada do mizernego krążka. Na osłodę pozostawia nam mnóstwo zwiewnych kłaczków na ściankach szklanki.
Aromat bezapelacyjnie koresponduje z tytułowym „Soft” – niepodzielnei dominują tu owoce takie jak kwaśne wiśnie, jeżyny, maliny, ale także suszone morele oraz śliwki. Dopiero na dalszym planie usadowiło się gorzkie kakao, ciut ziołowości oraz delikatny alkohol (przyznaję się, startowałem dość zimno bo z ok 10°C).
W smaku jest już nieco agresywniej, głównie za sprawą wyraźnie kwaskowej oraz minimalnie popiołowej paloności. Także procenty obojętności dają się wyraźnie we znaki – o dziwo w przyjemnie rozgrzewający sposób. Wysycenie doskonale niskie, zaś aftertaste zachęcający do wzięcia kolejnego łyku.
Soft DK to niesamowicie lekki w smaku i bardzo pijalny Imperial Stout. Dobra alternatywa dla ciężkich, mocno wyklejających usta i atakujących kubki smakowe swą mocą RISów. Do tego jak to zazwyczaj w przypadku Evil Twina całkiem przystępna cena. W sam raz jako towarzystwo do dobrego filmu w zimowy wieczór.