Jest to American Wheat z dodatkiem herbaty Si Ji Chun (Oolong)

12°blg 5%ABV Cena: 28zł (750ml)

Jak na styl przystało piwo jest jasnożółte z mocnym, jednorodnym niemalże weizenowym zmętnieniem. Piana dość wysoka, lecz gruba, dziurawiąca się szybko i opadająca do niskiego kożuszka. Koronki delikatne, drobne.

Pierwszoplanowe nuty aromatu to typowe American Wheat z nieprzesadzoną zbożowością oraz chmielem w postaci świeżych cytrusów. Herbatę odnalazłem dopiero na dalszym planie. Jest ziołowa, odrobinę kwiatowa, zdecydowanie pachnie w sposób „żółty”.

Dość podobnie ma się kwestia smaku. Wyraźnie stonowana goryczka nie zaburza subtelnych niuansów Oolonga, który wniósł dosłownie szczyptę przyjemnych tanin. Całość bardzo lekka, rześka, nawet ciut kwaskowa, na szczęście jednak ani trochę nie wodnista. Aftertaste nieco cytrusowy (grejpfrut), zaś wysycenie wręcz wzorcowe.

Nie zdziwiłbym się widząc narzekania na zbyt delikatne dodatki. Fabrica dobiera ich rodzaj i ilość na zasadzie delikatnego akompaniamentu, nie zaś dominanty do której niestety konsumentów przyzwyczaiła spora ilość browarów. Mnie jednak urzekają te delikatne, wręcz ulotne niuanse, których odnalezienie wymaga sporo uwagi i poświęcenia. Perła Tajwanu to pozycja która z jednej strony zachwyca złożonością, z drugiej zaś swą nadzwyczajną pijalnością. Na szczęście dzięki sporej pojemności butelce oba te podejścia można podczas degustacji urzeczywistnić.