Stwierdziłem, że warto zrobić mały przegląd piw leżakowanych w drewnie, którymi raczą nas rodzime browary „kraftowe”.

Doctor Brew – RIS Brandy BA

24°blg 10,5%ABV 80IBU Cena: 17zł (330ml)
Piwo lekko przeleżakowane już (data 08.07.2016). Piana wcale nie tak trudna do zbudowania, o dziwo także całkiem trwała – solidny krążek towarzyszył mi aż do końca.
W aromacie beczki stosunkowo niewiele, od lekkie taniny, ziemistość i utlenienie. Sporo natomiast nut kawy, cappuccino, orzechów i gorzkiego kakao. Daleko w tle stara wiśniówka. Pierwsze wrażenie po przełknięciu to mocna, kwaśna paloność. W przeciwieństwie do aromatu tu nadal uchowały się rozgrzewające procenty. Brandy niemalże nie wniosło oczekiwanych nut kokosa (lub tenże już uleciał). Całość jak na RISa za kilkanaście złotych w porządku, leżakowanie jednak pozostawia dużo do życzenia.

Golem – Lilith Bourbon BA

24°blg 10%ABV Cena: 17zł (330ml)
Może nie smolista, lecz na pewno bardzo klasyczna czerń, beżowa piana w formie cieniutkiej warstewki, później krążka, delikatnie oblepiająca ścianki.
Pachnie świetnie – poza czekoladową bazą sporo mokrego drewna, wytrawnej waniliny i wiśni. Procenty idealnie zamaskowane.
Odczucie w ustach zaskakująco lekkie – adekwatnej dla stylu gęstości niestety brakuje. Sporo nut owocowych, pralin i kwaskowego pumpernikla. Całość zwieńczona szczyptą ogniskowej paloności.
Po świetnych recenzjach spodziewałem się wiele. Pomimo świetnej ceny piwo niczego nie urywa. Beczka oddała nadzwyczaj mało – głównie taninowe nuty drzewne. Brak tu odpowiedniej pełni i gładkości.

Artezan – Château 2017 Red Wine BA

17,5°blg 7,2%ABV Cena: 34zł (330ml)
Ciemna czerwień, w snifterze niemalże brunatne. Piana znika w przeciągu minuty.
W aromacie masa czerwonych owoców (wiśnia, żurawina kwaśna malina), wino, delikatna octowość, suche drewno i nieco derki. Nie sposób doszukać się procentów, a całość stoi na najwyższym poziomie.
Smak zaskakuje sporą, bardzo słodką waniliną. Na dalszym planie migdały, pestka i suszone owoce. Leżakowanie niesamowicie zdominowało bazę, w dodatku w bardzo nietypowy dla beczek po winie sposób. Finisz w miarę wytrawny, lekko taniczny, drzewny.
Piwo jest z pewnością pozycją nadzwyczaj ciekawą i niecodzienną. Muszę jednak szczerze przyznać, że poprzednia wersja zdecydowanie bardziej mi smakowała lepiej wpisując się w klasyczne ramy stylu.

Brokreacja – Gravedigger Red Wine BA

24°blg 10,3%ABV Cena: 16zł (330ml)
RIS w beczce po hiszpańskim Tempranillo. Ciemno brunatny lecz z pewnością nie czarny. Beżowa piana w postaci grubego krążka utrzymuje się nadzwyczaj długo przy czym równie okazale zdobi ścianki szkła.
W aromacie kakao, kawa zbożowa, mocne orzechy włoskie oraz ziemistość. Brak nut alkoholowych, ale także i samej beczki.
Smak zaskakuje kwasowością – tak pochodzącą od słodów palonych, jak i najprawdopodobniej od samej beczki w postaci owocowości i tanin.
Ogólnie ujmując jest to Imperial Stout mocno zatracony w swych klasycznych cechach, idący w wytrawną stronę ziemistości, zbutwiałego drewna i dębowych tanin.

Birbant – Old Ale Slyrs Bavarian Whisky Single Malt BA

19,1°blg 7,4%ABV 33IBU Cena: 10zł (330ml)
Brunatna barwa z rubinowymi refleksami, piana nikła lecz w postaci krążka towarzysząca do końca degustacji, lekko koronkująca.
Aromat niesamowicie beczkowy – mokre drewno ciężkie, słodkie, taniczne. W tle szczypta waniliny i kokosa oraz oczywiście potężna, nieco dymna baza słodowa, sporo śliwki, fig i rodzynek skropionych syropem klonowym.
W ustach piwo jedynie potęguje i rozwija zapowiadane aromatem doznania smakowe. Jest gęsto, duszno i nieco przytłaczająco. Pomimo tego mi bardzo odpowiada – idealnie wpasowuje się w maksymalnie degustacyjne podejście do stylu. Drewno, drewno i jeszcze raz drewno. Nie posmakuje miłośnikom subtelnych niuansów, jak i tym przyzwyczajonym do klasycznych Bourbonów. Mi jednak przypadło do gustu wręcz znakomicie dzięki swej nie alkoholowej, lecz beczkowej charakterności.
Ciężko o fajniejszą pozycję na długie jesienne wieczory przy kominku.

Podsumowując…
Jeden rodzynek, coś fajnego lecz do poprawy i kilka średniaków. Jest jeszcze nad czym pracować, choć zaznaczyć muszę, że na prawdę kiepskiej pozycji brak. Biorąc pod uwagę jak raczkujący jest jeszcze u nas temat leżakowania w beczce to średnia wypadkowa zdecydowanie cieszy. Zobaczymy jak wypadnie kolejne zestawienie…