Russian Imperial Stout Barrel Aged

21°blg 8,5%ABV Cena: 21zł (330ml)

Nazwa mówi właściwie wszystko. Dodam tylko, że piwo leżakowało w beczkach po Whisky oraz otrzymało dodatek wiśni.

Barwie (przynajmniej w snifterze) nie można zarzucić niczego negatywnego – jest kompletna, nieprzejrzysta czerń. Swym kolorem zaskakuje natomiast piana, gdyż jest jasnobeżowa niczym w Guinnessie. Wizualne dzieło Wieńczy drobny, lecz ładny lacing.

W aromacie potężna dawka ciemnych (nie palonych słodów). Karmel, melasa, pumpernikiel, toffi i mleczna czekolada. Beczka majaczy daleko w tle w postaci mokrego, odrobinę tanicznego drewna. Alkoholu brak – bo i skądże mógłby się tu znaleźć.

Smak odrobinę nadrabia. Doszło bowiem pozostawiające przyjemną suchość w ustach kakao oraz odrobina słodkiej wiśni (nie tyle kandyzowanej jak zazwyczaj, co bardziej konfiturowej). Posmaków leżakowania jak na lekarstwo – znów cała historia rozgrywa się wokół nikłej dębiny. Przyjemnie natomiast wypada miękkie i gładkie wysycenie, które dla mnie jest ważną składową każdego Imperial Stoutu.

Piwo z pewnością nie pozbawione wad, lecz z drugiej strony fajnie wpisujące się w młodą jeszcze tradycję polskich „baby RISów”. Kilka plato więcej, drugie tyle słodów palonych oraz szczęśliwa beczka zrobiłoby z tego piwa istny sztos. Tym razem wypadło po prostu przyzwoicie.

Porter Rum Barrel Aged

19°blg 10,1%ABV Cena: 21zł (330ml)

Piwo leżakowało w beczce po Rumie z Jamajki.

Kolor zdecydowanie jaśniejszy, odpowiednio dla stylu ciemnobrunatny, zauważalnie lekko zmętniony. Piana szybko redukująca się do małego krążka, niechętnie oblepiająca szkło.

Pachnie ciekawiej od poprzednika – głównie za sprawą intensywności oraz podkręcającego ją alkoholu (przyjemnego). Kawa, kakao, deserowa czekolada oraz suszone owoce. W tle subtelna, szlachetna ziołowość oraz delikatny kokos, prawdopodobnie pochodzenia beczkowego.

Smak jeszcze bogatszy. Sporo nut owoców leśnych, słodkiego karmelu oraz ciasta brownie. Wszystko doprawione stonowaną waniliną, mokrym drewnem i szczyptą ogniskowego popiołu. Jest nadzwyczaj kompleksowo jak na stosunkowo niską na porter pełnię.

Bardzo fajna pozycja, zasługująca na RateBeerowe TOP50. Może nie jest tak czysto jak w przypadku większości reprezentantów stylu, lecz nie zapominajmy, że to leżak. Parametry zwiastują pozycję na wskroś wytrawną, może wręcz alkoholową. W praktyce otrzymujemy jednak piwo nadzwyczaj bogate a przy tym świetnie zbalansowane. Brawo!