Browar określa to piwo mianem Farmhouse IPA z uwagi na zastosowanie Brettanomyces. Użyto także dodatku marakui (5%).

6,6%ABV Cena: 17zł (330ml)

Kolor ciemnego, starego złota. W toni unosi się mnóstwo mikroskopijnych drobinek prawdopodobnie pochodzenia chmielowego. Piana średnio obfita, lecz nadzwyczaj puszysta i ładnie klejąca się do szkła.

W aromacie mamy dokładnie to czego można się było spodziewać po składzie. Z jednej strony delikatna dzikość w postaci nut surowego ciasta, piwnicy i skóry, z drugiej zaś potężna owocowość tak od chmielu, jak i tropikalnej makui. Całość naprawdę intensywna.

Smak już lekko zaskakuje. Głównie dlatego, iż goryczka w znacznej mierze wydaje się brać wprost z Brettów. Szorstka wytrawność pozostaje naprawdę długo na podniebieniu. Nie brak też wyraźnej kwasowości przeplatającej się ze słodyczą egzotycznych owoców. Jakichkolwiek procentów ciężko się doszukać, no może poza lekkim szumem w głowie.

Nadzwyczaj orzeźwiająca i pijalna, a przy tym ciekawa smakowo pozycja. Lekkie nuty Funky idealnie komponują się z potężną owocowością, zaś szczypta chmielu oraz przyjemna kwaskowość sprawiają, że całość nie jest mdła. Zdecydowanie warte odhaczenia.