Podwójne India Pale Ale chmielone Warrior, Summit, CTZ, Citra i Amarillo.

8,7%ABV 80IBU Cena: 13zł (355ml)

Ciemnozłota, bardzo delikatnie opalizująca barwa. Piana średniej wysokości, zbita, drobna, utrzymująca się właściwie przez całą degustację, przy czym pokrywająca ścianki szkła siecią lepkich koronek.

Niestety aromat jest ewidentnie utleniony (lekki miód). Na szczęście poza tą wadą udało przemycić się sporo sosnowej żywiczności oraz subtelną owocowość w postaci mango i cytryny. Całość jest jednak dość słodka, ciężka, niealkoholowa, lecz ciut muląca.

Podobnie ma się kwestia smaku. Tu także wszechogarniająca płaskość wskazuje na niezbyt świeżą partie. Goryczka choć przyjemnie krótka, jest nieprzyjemnie łodygowa i metaliczna. Zbożowe nuty tylko pogarszają sytuację odbierając piwu pijalność.

Prawdopodobnie butelka która trafiła w me ręce swoją młodość miała już dawno za sobą. Nie zmienia to faktu, że ciężko mi jest uwierzyć w fenomenalną chmielowość tego piwa w dniu opuszczanie browaru. Mogło być to co najwyżej poprawne IPA, do zaliczenia go w poczet pozycji naprawdę godnych polecenia myślę, że jednak nawet wtedy mu brakowało.