Ot najzwyczajniej w świecie Imperial Stout.

12%ABV Cena: 19zł (330ml)

Barwa nadzwyczaj bliska czerni. Piana pomimo mocnego wymuszania opada do milimetrowego krążka, przy czym pozostawia beżowe pajęczynki na ściankach szklanki.

Aromat wyraźnie zdominowany kandyzowaną wiśnią. Wraz z ogrzewaniem i lekkim uwypukleniem i tak delikatnego alkoholu zaczyna nieco przypominać Cherry. Nie brak tu jednak mocnych nut gorzkiego kakao, pralin oraz szczypty tytoniowego popiołu

W smaku poza sporą owocowością (jeżyny, maliny, borówki) mamy mnóstwo czekolady. Goryczka zupełnie nie przypomina chmielowej, raczej pochodzi z połączenia słodów palonych oraz całkiem wyraźnego alkoholu. Ten ostatni pomimo swej mocy jest całkiem przyjemnym.

Podsumowanie? I love myself with this Stout.