Niby zwykłe Black IPA, lecz po raz pierwszy chyba spotykam się w tym stylu z dodatkiem ziaren kakao.

7,3%ABV Cena: 16zł

Kolor zaskakuje swoją bladością – na pierwszy rzut oka przypomina mi jakiegoś Milda. Pozytywnie za to prezentuje się betonowa wręcz piana. Pod koniec degustacji nadal było jej dobre 2cm, zaś szklanka byłą całkowicie oblepiona beżowymi pajęczynkami.

Aromat to odrobina czekolady oraz sporo owoców tropikalnych. Rzekłbym nawet, że balans jest mocno przesunięty w chmielową stronę, co przy BIPA niestety nie jest częstą cechą. Ładne ukrycie procentów tylko potęgują pozytywny odbiór.

Jednakże już w smaku mamy pełen przekrój ciemnych smaków. Jest lekko kwaskowa paloność, odrobina popiołu, gorzkiego kakao oraz ciemnej czekolady. Całość jest przede wszystkim niesamowicie lekka jak na swój woltaż.

Kolejne Black IPA niezgodne z moim ideałem tegoż stylu. Także dodatek niezbyt trafiony, ani też wyczuwalny – efekty na tym poziomie bez problemu można osiągnąć jedynie słodami. Przykro mi to stwierdzić, lecz zazwyczaj bardzo fajny Weird Beard tym razem nie popisał się niczym ciekawym.